sobota, 25 grudnia 2010

Choinki, Kolędy i Czerwony Pajac z Workiem!

Jednym słowem: ŚWIĘTA! Jak wszyscy pewnie zauważyliście włażą z butami do naszych domów nie pytając o zgodę. Niezależnie od tego, czy włączycie telewizor, odpalicie neta, czy pójdziecie do sklepu po chleb- są wszędzie. Prawda jest taka, że taka masowa nagonka na to coroczne wydarzenie jest śmieszna i ma na celu tylko nakręcenie popytu na towary, których prawdopodobnie w życiu byśmy nie potrzebowali, no chyba że ktoś jest miłośnikiem ryby słodkowodnej żyjącej w mule.

Ale dość moich własnych, świątecznych przemyśleń (na pewno każdy z was ma swoje). Mój blog dotyczy kina, które ,,wnosi coś w życie odbiorcy' Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność obejrzeć coś co zostanie mi pewnie w głowie na długo. Otóż w Heliosie była noc dramatu polskiego, jednym z filmów przewidzianych w repertuarze był ,,Essential Killing''- Talib skazany za zabicie trzech amerykańskich żołnierzy z bazooki trafia do Polski, gdzie zbiega z więziennego konwoju i trafia do lasu. Z reguły jak coś jest mało fajne to się o tym nie mówi- ten film jest zupełnie inny. Oglądając go zmarnowałem półtorej godziny swojego życia. Dialogi- leżą. Główny bohater cały film milczy. Akcja usypia. Ja znawcą nie jestem, ale to po prostu było dno.
A może ktoś widział to jakże wątpliwe dzieło i ma inne zdanie?

Wracając do klimatu świątecznego:
Wiecie, że Kevin sam w domu ma zwiastun? Ha

5 komentarzy:

  1. A myślałem że polecasz Essential Killing:) Nie oglądałem, i prawdopodobnie po Twojej recenzji nie oglądnę. Za to wciąż mam chrapkę na Maczetę i Niezniszczalnych, bo lubię kino akcji.

    OdpowiedzUsuń
  2. haha Maczeta rządzi... Całości nie widziałem, tylko motyw z flako-liną.

    OdpowiedzUsuń
  3. święta święta i po świętach;]
    Tak mnie zawsze zastanawia po co robią takie filmy, których się nawet oglądać nie chce;] powinni dać obejrzeć to kilkuset osobom żeby stwierdzili czy warto to puszczać w obieg;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie widziałam, więc się nie wypowiem na ten temat :)
    ale... W końcu mogę coś naskrobać o świętach ;)
    jeżeli chodzi o Twoje przemyślenia wydaje mi się, że w pewnym sensie masz rację. W dzisiejszych czasach rządzi komercja oraz bezduszna walka o klienta. Mimo tak negatywnego wizerunku świąt dla większości z nas jest to jedna z niewielu okazji spędzenia chociaż odrobiny czasu z Najbliższymi.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to ja już na ten film nie pójdę. Chociaż fabułę może ma i niezłą. Uwiężę ci na słowo i odpuszczę sobie ten film :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń